Potem przyszła kolej na sprawdzenie oświetlenia. Diagnoza: nie działa tylna prawa pozycja i przedni lewy kierunkowskaz. Co rusz zakasaliśmy rękawy i szarża z miernikiem, efekt można zobaczyć tutaj
Badania wykazały tyle, że nic nie wiemy :) usterka wciąż na liście "must do" ale przynajmniej wiemy już w czym tkwi problem. Zdiagnozowanie usterki przedniego kierunku okazało się nieco łatwiejsze. Zdjęcie obudowy objawiło nam, że żarówka która powinna tam być wzieła i uciekła :) Próba wymiany skończyła się jeszcze gorzej, gdyż poszło całe mocowanie. I tu z pomocą przyszedł pewien portal aukcyjny na którym udało się kupić nowe kompletne obudowy. Montaż przebiegał podobnie do naszej próby wymiany, dość powiedzieć, że w ruch poszła wiertarka i młotek. Najważniejsze jednak jest to, że na tą chwile kierunki mamy sprawne :).
Przyszedł czas na silnik. Wycieków nie ma, brud jak to na starym motorze. Szybkie spojrzenie na kable zapłonowe i zapada decyzja - wymieniamy! Zaszkodzić nie zaszkodziło a pewnie coś tam pomogło :) Na razie stalowe serce pracuje całkiem sprawnie a co więcej po podłączeniu sprawnego akumulatora odpala na dotyk! W planach wymiana świec, prawdopodobnie wymiana uszczelki pod głowicą.
Na zakończenie pierwszej sesji serwisowej zamontowaliśmy na dachu gustowny bagażnik dachowy z epoki. Co ciekawe, jest to nowy bagażnik z 1975 roku (Nigdy nie był używany! Instrukcja papierowa była w środku!) podarowany nam przez jednego z naszych przyjaciół. Blubo, dzięki!
To tyle. Tech Log #2 wkrótce
Hessus
Team Drombo senior PR manager
W tym miejscu w imieniu całej ekipy chciałbym podziękować Tacie Ryśka za to, ze pozwala nam trzymać kupę złomu w swoim warsztacie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz